Jest wyrok TK. 15 listopada 2023, 10:34. Emeryci, którzy przechodzili na emerytury w czerwcu, dostaną wyższe świadczenia. Tak zdecydował Trybunał Konstytucyjny, który uznał, że dotychczasowe zasady ustalania wypłat z ZUS były niezgodne z ustawą zasadniczą. Dodatkowe pieniądze zyskają osoby, które przechodziły na emeryturę w
Zgodnie z wyrokiem TK (SK 29/12) w sprawie waloryzacji świadczeń emerytalnych służb mundurowych kwestionowany przepis dotyczący waloryzacji świadczeń emerytalnych służb mundurowych w zakresie, w jakim ma zastosowanie do emerytur przyznanych przed 1 stycznia 1999 r. jest zgodny z konstytucją. 17 grudnia 2013 r. o godz. Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną Z. B. dotyczącą waloryzacji świadczeń emerytalnych służb Konstytucyjny orzekł, że art. 6 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin w brzmieniu nadanym przez art. 160 pkt 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zakresie, w jakim ma zastosowanie do emerytur przyznanych przed dniem 1 stycznia 1999 r., jest zgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 również serwis: Emerytury i rentyW pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. Sprawa dotyczyła konstytucyjności zasad waloryzacji emerytur mundurowych, wprowadzonych od 1 stycznia 1999 r. ustawą o świadczeniach z FUS, która nadała art. 6 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy zaskarżone w skardze brzmienie. W efekcie wejścia w życie wskazanej wyżej nowelizacji obowiązującą wcześniej w systemie służb mundurowych waloryzację płacową zastąpiono mniej korzystną waloryzacją cenową, obowiązującą także w powszechnym systemie Konstytucyjny nie zgodził się z zarzutem skarżącej, że nowa metoda waloryzacji emerytur nienależycie realizuje wynikające z art. 67 ust. 1 konstytucji prawo do waloryzacji. W wyniku zmiany zakwestionowanego art. 6 ustawy o zaopatrzeniu nie doszło do pozbawienia uprawnienia do waloryzacji świadczeń, ale jedynie do zmiany metody waloryzowania ich wysokości. Zmiana ta wiązała się z kompleksową i głęboką reformą emerytalno-rentową, a modyfikację przyznanych wcześniej funkcjonariuszom mundurowym uprawnień uzasadniała wewnętrzna spójność i sprawiedliwość nowego systemu. Trybunał wskazał, że nie posiada kompetencji w zakresie oceny, czy przyjęto najbardziej trafne rozwiązania prawne. Zaznaczył jednak, że waloryzacja cenowa, choć z zasady jest mniej korzystna dla emerytów niż waloryzacja płacowa, to jednak zapewnia emeryturom zachowanie ich realnej wartości. Jednocześnie Trybunał wskazał, że zmiana systemu emerytalnego funkcjonariuszy policji (objęcie funkcjonariuszy powszechnym systemem emerytalnym w 1999 r., a następnie powrót do systemu zaopatrzenia w 2003 r.) nie wpływa na obowiązek ponownego wprowadzenia przez ustawodawcę waloryzacji płacowej. Konstytucja nie przewiduje bowiem zależności między konkretnym systemem emerytalnym a określoną metodą waloryzacji. Polecamy także: Różny wiek emerytalny kobiet i mężczyzn - zgodny z Konstytucją RP Trybunał nie stwierdził także naruszenia zasady równości. Wprowadzona przez zaskarżony przepis metoda waloryzacji dotyczy wszystkich funkcjonariuszy, pobierających emerytury z policyjnego systemu zabezpieczenia emerytalnego. Wszystkie emerytury policyjne od momentu wejścia w życie zakwestionowanego przepisu waloryzowane są według tej samej metody niezależnie od daty uzyskania przez funkcjonariusza świadczenia. Nie doszło więc do zróżnicowania sytuacji prawnej tej kategorii emerytów w oparciu o kryterium daty przejścia na kolei art. 64 ust. 1 i 2 konstytucji został uznany za nieadekwatny wzorzec kontroli. Jak podkreślił Trybunał prawo do waloryzacji świadczeń emerytalnych stanowi jeden z istotnych elementów konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego, zagwarantowanego w art. 67 ust. 1 konstytucji. Prawo to nie wynika natomiast z regulacji dotyczących ochrony własności oraz innych praw przewodniczył sędzia TK Zbigniew Cieślak, sprawozdawcą była sędzia TK Maria jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku pytanie: Forum KadryŹródło: Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź » Umowy zlecenia, umowy o dzieło i inne umowy cywilnoprawne od 1 stycznia 2022 r.
Akt posiada tekst jednolity .. Istnieją akty zmieniające dla tego aktu.. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 1 kwietnia 1985 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru emerytur i rent.Fot. Adrian Grycuk/Wikimedia Commons, CC BY Za tydzień 13 października Trybunał Konstytucyjny ma ogłosić wyrok w sprawie przepisów tzw. ustawy dezubekizacyjnej, które zakładają obniżenie emerytur i rent byłym funkcjonariuszom służb bezpieczeństwa PRL. We wtorek TK zakończył rozpoznawanie tych regulacji. Wtorkowa rozprawa TK w pełnym składzie była trzecią poświęconą tej kwestii - trwała około 15 minut. Na początku rozprawy prezes TK Julia Przyłębska poinformowała, że "29 września wpłynęły wnioski dwóch sędziów TK o wyłączenie ich z udziału w rozpoznaniu sprawy". "30 września Trybunał postanowił je oddalić" - przekazała prezes TK. Po kilkuminutowym dokończeniu fazy pytań sędziów TK do przedstawicieli Sejmu i Prokuratora Generalnego, strony zajęły końcowe stanowisko w sprawie, a rozprawa została zakończona. Uczestnicy postępowania w stanowiskach końcowych zgodnie wnieśli o uznanie zaskarżonych przepisów za zgodne z konstytucją. Wyrok ma zostać ogłoszony we wtorek za tydzień o godz. 12:00. Dotychczas Trybunał dwukrotnie zajmował się tymi przepisami. W połowie lipca TK rozpoczął w pełnym składzie rozpatrywanie wniosku warszawskiego sądu okręgowego w sprawie tych regulacji. Na rozprawie w połowie sierpnia zaś przedstawiciele Sejmu i Prokuratora Generalnego odpowiadali na pytania sędziów TK. Zgodnie z tzw. ustawą dezubekizacyjną, czyli nowelizacją przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji i innych służb, która zaczęła obowiązywać w październiku 2017 r., emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS - jak wówczas informowano: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,5 tys. zł, renta rodzinna - 1,7 tys. zł. TK wskazał w komunikacie dotyczącym tej sprawy, że pytanie SO dotyczy przepisów, które normują sytuację funkcjonariuszy pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa oraz funkcjonariuszy, rozpoczynających służbę w takich formacjach, ale kontynuujących ją po 1990 roku na rzecz państwa demokratycznego. "W obydwu przypadkach okres pracy na rzecz państwa totalitarnego jest przeliczany według wskaźnika 0 proc., z kolei okres służby na rzecz państwa demokratycznego jest przeliczany według wskaźnika 2,6 proc. Emerytura natomiast obu kategorii funkcjonariuszy nie może być wyższa niż przeciętna emerytura wypłacana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych" - wskazano. Jak zaznaczał sąd pytający TK "niezależnie zatem od stażu pracy, wysokości wynagrodzenia, zajmowanego stanowiska, wysokość świadczenia jest z góry ograniczona w oderwaniu od sytuacji prawnej konkretnej osoby". Na mocy tych przepisów obniżono emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). W konsekwencji obniżono renty i emerytury prawie 39 tys. byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL. Wniosek w tej sprawie skierował do TK w styczniu 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrując odwołanie od decyzji o ustaleniu emerytury i renty policyjnej. Sąd ten zakwestionował zgodność przepisów tej ustawy z konstytucyjną zasadą ochrony praw nabytych, zaufania obywatela do państwa prawa i stanowionego przez niego prawa i niedziałania prawa wstecz. Pytanie sądu dotyczy także sposobu i trybu uchwalenia zaskarżonych przepisów oraz "wątpliwości, czy spełnione zostały merytoryczne przesłanki do ich uchwalenia". Tzw. ustawa dezubekizacyjna, czyli nowelizacja przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji i innych służb, przyjęta została przez Sejm 16 grudnia 2016 r. podczas posiedzenia w Sali Kolumnowej. W połowie września br. w uchwale Izby Pracy Sądu Najwyższego w kontekście obniżenia emerytur b. funkcjonariuszy PRL orzeczono, że kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka. Sędziowie SN odnosząc się do sprawy w TK wskazali, że Trybunał orzeka, czy ustawa jest zgodna z konstytucją, zaś SN odpowiedział, jak rozumieć określone zapisy z ustawy i rozstrzygnięcia obu organów nie konkurują ze sobą. We wtorek odpowiadając na pytania sędziów przedstawiciel Sejmu poseł Arkadiusz Mularczyk ocenił, że uchwała SN "nie odnosi się w sposób bezpośredni do sprawy w TK i nie ma związku z rozstrzygnięciem Trybunału". "Do dziś nie dysponujemy pisemnym uzasadnieniem uchwały SN, a te okoliczności, które wynikają z ustnego uzasadnienia są dosyć ograniczone i nie pozwalają się wypowiedzieć merytorycznie" - powiedział zaś prok. Andrzej Reczka. Jak jednak zaznaczył, również nie widzi bezpośredniego związku pomiędzy obiema sprawami.prawnego ukształtowanego wskutek wejścia w życie orze-czenia Trybunału (wyrok NSA z 20 listopada 2020 r., II FSK 1110/18, LEX nr 3096149). Pojęcie „wznowienia postępowania”, o którym mowa w art. 190 ust. 4 Konsty-tucji, ma szersze znaczenie niż pojęcie „wznowienia” w sensie technicznym, przewidziane w odpowiednich pro-
Zamieszanie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Są roszczenia o dopłaty do zasiłków 500+ i… o przeliczenie emerytur. Będzie armageddon?Czy rodzice mają prawo domagać się od państwa dopłat do świadczenia 500+ za okres 9 miesięcy ciąży? Czy możemy żądać ponownego wyliczenia wysokości emerytury? Trybunał Konstytucyjny, wydając wyrok w sprawie aborcji, usankcjonował, iż życie i związana z nim podmiotowość prawna człowieka zaczyna się nie w chwili narodzin, a w momencie zapłodnienia. Czy wszyscy jesteśmy o 9 miesięcy starsi? Co z prawem do prawa jazdy, albo z prawem do dowodu osobistego, czy do uczestnictwa w wyborach? Prawnik wyjaśnia, jaki może to mieć wpływ na nasze życieJeden z pierwszych filmów Woodie Allena „Bananas” jest satyrą na rządy w tzw. republikach bananowych. Rzecz dzieje się w fikcyjnym San Marcos. Jesteśmy świadkami obalenia wojskowej dyktatury przez komunistyczną partyzantkę. Ich przywódca podczas swojego pierwszego publicznego wystąpienia ogłasza trzy dekrety. Pierwszy wprowadza obowiązek zmiany bielizny co pół godziny. Zgodnie z drugim, oficjalnym językiem w San Marcos staje się język szwedzki. Trzecie zarządzenie nowej władzy powoduje, że wszystkie dzieci poniżej 18. roku życia automatycznie mają 18 również:Fundusz kosztuje, ETF też. Opłaty mają ogromne znaczenie dla wyniku inwestycji. Co zrobić, żeby oszczędzanie było tanie? [WYCISKANIE EMERYTURY]Fundusze portfelowe: ostatni krzyk mody w branży inwestycyjnej. Jeśli głowa cię boli na samą myśl o inwestowaniu pieniędzy, to… są właśnie dla ciebie [INWESTUJ Z WEALTHSEED]W pierwszych bankach można już wziąć kredyt na mieszkanie bez wkładu własnego. Czy to się opłaca? Sprawdzam warunki i procedury! [BANK NOWOŚCI]Śmieszne i absurdalne, ale to tylko film. Czy jednak trzeci dekret z „Bananas” dotyczący wieku właśnie został wprowadzony w Polsce? Chodzi o wyrok i uzasadnienie Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską w sprawie aborcji, który de facto nadaje podmiotowość prawną płodowi w momencie prawników podkreśla co prawda, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie ma mocy prawnej, ponieważ niektórzy sędziowie w nim orzekający zostali wybrani w sposób wadliwy. Ale środowisko lekarskie nie zamierza ryzykować, np. Szpital Bielański w Warszawie poinformował, że po ogłoszeniu uzasadnienia do wyroku nie będzie dokonywał aborcji ze względu na wady letalne też: Aborcja rozpala emocje. Idźmy w technologie, a nie w ŚredniowieczePo wyroku w sprawie aborcji: rodzice wnioskują o dopłaty do 500+ Konsekwencją wyroku jest nie tylko całkowity zakaz aborcji, a co za tym idzie, należy spodziewać się rozwoju podziemia aborcyjnego czy aborcyjnej turystyki (o tym, ile kosztuje aborcja za granicą pisaliśmy w tym felietonie). Ale czy skutki wyroku może odczuć każdy z nas? Czy teraz powinniśmy do naszego wieku dopisać 9 miesięcy, czyli okres, kiedy rozwijaliśmy się w łonie matki?W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej inicjatyw, które – a przynajmniej tak mi się wydawało – miały ośmieszyć zastosowaną przez TK logikę. Kilka dni temu poseł Lewicy Marek Rutka, powołując się na wyrok TK, wystąpił o dopłatę w ramach świadczenia 500+ dla swojej córki. Rutka napisał:„Na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w sprawie sygn. akt K1/20, w imieniu małoletniej córki Ingi Rutki, wnoszę o dopłatę do świadczenia 500 +, w wysokości odpowiadającej dziewięciu miesiącom, tj. od września 2019 do maja 2020, czyli daty narodzin córki.”Powołał się na konkretny fragment uzasadnienia:„Życie ludzkie, byt człowieka zaczyna się od chwili poczęcia; nawet jeżeli w pewnej fazie rozwoju życie człowieka zależy od życia matki, od organizmu matki, dziecko poczęte nie może być traktowane jedynie jako fragment organizmu matki – jest bytem, podmiotem odrębnym wobec matki”Dlatego – argumentował Rutka – skoro byt człowieka zaczyna się od chwili poczęcia, a świadczenie 500+ przysługuje na każde dziecko do osiągnięcia 18. roku życia, niezależnie od dochodu, można poprosić poprosił o dopłatę zł, czyli świadczeń 500+ za okres 9 miesięcy. Pisma z żądaniem dopłat wysyłają do ZUS również emeryci, bo zgodnie z tokiem myślenia zastosowanym przez Trybunał Konstytucyjny np. wcześniej powinni nabyć uprawnienia też: Ile kosztuje aborcja w zagranicznej klinice? Czy nadchodzące ograniczenia mogą wydrenować portfele kobiet (rodzin), które podejmą decyzję o usunięciu ciąży?Zmienia się definicja, zmieniają się prawa i obowiązkiZdaję sobie sprawę, że tego typu inicjatywy można podczepić pod zjawisko „trollingu”. Ale jeśli spojrzymy na sprawę bardzo poważnie, trzymając się litery prawa, okazuje się, że wyrok może mieć konsekwencje dla naszego życia. Tak przynajmniej uważa dr hab. Mariusz Bidziński, prof. Uniwersytetu SWPS i radca prawny w kancelarii Chmaj i Wspólnicy. Jego zdaniem, składane przez obywateli wnioski nie są „trollowaniem” systemu, a jedynie efektem wyrażonej przez Trybunał koncepcji i przyjętej definicji.„Ustawodawca musi mieć to na względzie i tak samo jak obywatele musi przestrzegać wyroków i stosować się do nich. Ustawodawca obecnie musi bezwzględnie dostosować cały system prawny do treści tego wyroku. Przyjęta w treści uzasadnienia definicja zmienia bowiem sposób rozumienia powstania praw i obowiązków w wielu obszarach prawnych”– mówi Bidziński. Co konkretnie?„Po pierwsze implikuje konieczność określenia prawidłowego wieku wszystkich osób urodzonych w Polsce. Przyjmując, iż datą de facto uzyskania wszelkich uprawnień jako dziecka – człowieka jest data poczęcia, to niezbędnym jest weryfikacja daty urodzenia, daty od kiedy powstaje obowiązek szkolny, daty od kiedy powstaje obowiązek szczepień, w którym miesiącu życia. Wykonanie niektórych szczepionek przy obecnym brzmieniu przepisów wymagałoby bowiem wykonywania ich na płodzie”Zdaniem Mariusza Bidzińskiego, wyrok wpływa też na uprawnienia wynikające z prawa spadkowego, być może również na fakt, iż osoby dotychczas uznawane za nieletnie wcale takimi nie były, w szczególności np. nie doszło do zbliżenia osób nieletnich, albo zakazano wejścia w związek małżeński osobom pełnoletnim. Słowem – 9 miesięcy robi ogromną różnicę w wielu aspektach naszego wpływa nie tylko na prawo cywilne, ale też karne, rodzi skutki w przypadku uprawnień związanych ze wsparciem z systemu 500+ oraz emerytury.„Niezbędnym zatem będzie przeliczenie wszystkich uprawnień emerytalnych, jak również wypłata zaległych należności z puli 500+. Te wszystkie aspekty, których jest wiele więcej, nie mogą być traktowane jako złośliwość czy inna forma nielegalnego działania ze strony obywateli. Skoro obywatele mają obowiązek stosować się do obowiązujących przepisów, to tym bardziej też mają prawo czerpać z niech te świadczenia, które zostały określone w poszczególnych normach prawnych”– podkreśla Mariusz też: Strajk Kobiet, czyli tysiące na ulicach. Ile musiałoby „zastrajkować”, żeby gospodarka do odczuła? Liczymy!Czytaj też: Gigantyczna afera wokół mBanku. Gdy wsparł Strajk Kobiet, zalała go fala hejtu. Czy na dłuższą metę bank na tym zamieszaniu straci, czy… skorzysta?Sytuacja patowa i niebezpiecznaCo z wnioskami np. o dopłaty do świadczenia 500+ zrobią teraz urzędnicy, albo jak ZUS ustosunkuje się do wniosków o ponowne wyliczenie wysokości emerytury? Z medialnych doniesień wynika, że urzędnicy przyjmujący takie wnioski są „lekko skonfundowani”, bo problem śmierdzi absurdem na kilometr. Prędzej czy później nad sprawą będzie musiał pochylić się jest jakieś wyjście z tej dziwacznej sytuacji? Zdaniem mojego rozmówcy, receptą mogłoby być jedynie szybkie uchwalenie ustawy doprecyzowującej orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i unormowanie kwestii w sposób szczegółowy. Na dziś – jego zdaniem – sytuacja prawna jest patowa i wśród czytelników niniejszego wpisu są prawnicy, to zapraszamy do fachowej dyskusji. Czy rzeczywiście czeka nas prawniczy i finansowy armageddon po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego?Źródło zdjęcia: John Moses Bauan/Unsplash
W sprawie C‑335/19. mającej za przedmiot wniosek o wydanie, na podstawie art. 267 TFUE, orzeczenia w trybie prejudycjalnym, złożony przez Naczelny Sąd Administracyjny (Polska) postanowieniem z dnia 6 grudnia 2018 r., które wpłynęło do Trybunału w dniu 24 kwietnia 2019 r., w postępowaniu: E. sp. z o.o. sp. k. przeciwkoTo pierwszy wyrok w sprawie tzw. ustawy dezubekizacyjnej z 2017 roku, na mocy której obniżono emerytury i renty byłym funkcjonariuszom SB do wysokości średniego świadczenia wypłacanego przez jego uzasadnieniu podano, iż mimo uznania, że prawo do świadczeń uprzywilejowanych zostało nabyte w sposób niegodziwy, ustawodawca nie pozostawił byłych funkcjonariuszy bez środków do życia, zapewniając im uposażenie na poziomie minimum także: Mocne słowa Julii Przyłębskiej. Jest reakcja. "Nie mamy pani płaszcza i co pani nam zrobi?"- Do naruszenia istoty prawa do zabezpieczenia społecznego w przypadku niezdolności do pracy ze względu na inwalidztwo dochodziłoby wtedy, gdyby byli funkcjonariusze, niezdolni do służby ze względu na stan zdrowia, zostali albo całkowicie pozbawieni świadczeń, albo gdyby wysokość świadczeń rentowych ustalono mniej korzystnie niż powszechnie. Jednak taka sytuacja miejsca nie ma – stwierdził w uzasadnieniu wyroku TK sędzia Bartłomiej zaznaczył ponadto, że co najwyżej sytuacja życiowa byłych funkcjonariuszy przestanie być korzystniejsza wobec innych grup rencistów, w szczególności wobec osób represjonowanych, co przywraca poszanowanie konstytucyjnych zasad sprawiedliwości społecznej. Wyrok nie zapadł jednogłośnie. Zdania odrębne zgłosili sędziowie: Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski. Wniosek do TK skierował w grudniu 2019 roku Sąd Okręgowy w Krakowie, podczas rozpatrywania odwołania byłego funkcjonariusza milicji od decyzji o obniżeniu mu renty policyjnej. Krakowski sąd chciał uznania niekonstytucyjności przepisu, który przewiduje, że wysokość obniżonego świadczenia nie może przekraczać przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS. Zdaniem krakowskiego sądu, zaskarżony sposób obliczania świadczeń narusza konstytucyjną zasadę sprawiedliwości społecznej i zasadę że zgodnie z tzw. ustawą dezubekizacyjną, czyli nowelizacją przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy policji i innych służb, która zaczęła obowiązywać w październiku 2017 roku emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS - jak wówczas informowano: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,5 tys. zł, renta rodzinna - 1,7 tys. mocy tych przepisów obniżono renty i emerytury prawie 39 tys. byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL. W efekcie po obniżce do sądu trafiły dziesiątki tysięcy odwołań od osób, których świadczenia się jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze pytam12 miesięcy temu"obniżono do średniej krajowej" - dlaczego okłamujecie społeczeństwo?! Czy średnia emerytura wynosiła w chwili wprowadzania ustawy w życie 800 zł?Brawo PIS skoro nigdy nie ukarano winnych śmierci robotników w Radomiu, Gdańsku, Katowicach to niech chociaż nie chełpią się judaszowymi srebrnikami za zbrodnie przeciwko Polsce. Resortowe trybunału dbają o swoich rodziców i dziadków. Czekam czasu kiedy wyżsi członkowie PiS za działalność przeciw Polsce będą mieć głodowe nie chodzi o SBków Zostało podwazone zaufanie do ciągłości państwa. Jeżeli w ten sposób pozbawia się świadczeń ludziom którzy nie mają prawomocnego wyroku to jest upadek państwa. Nikt nie może być pewny niczego po zmianie władzy. Po co ginąć za państwo które z politycznych pobudek i dla korzyści politykow robi takie nie bylem w partii ani nie popieralem komuny. Ale zaufanie do państwa to fundament jego istnienia. Teraz to zostało zniszczone. Trole niech milczą.
WYROK TRYBUNAŁU (wielka izba) z dnia 1 października 2019 r. Odesłanie prejudycjalne – Dyrektywa 95/46/WE – Dyrektywa 2002/58/WE – Rozporządzenie (UE) 2016/679 – Przetwarzanie danych osobowych i ochrona prywatności w sektorze łączności elektronicznej – Cookies – Pojęcie zgody osoby, której dane dotyczą – Oświadczenie o wyrażeniu zgody za pomocą zaznaczonego
Wyrokiem z 6 marca 2019 r. Trybunał Konstytucyjny (TK) uznał, że art. 25 ust. 1b ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - w zakresie, w jakim dotyczy urodzonych w 1953 r. kobiet, które przed 1 stycznia 2013 r. nabyły prawo do emerytury na podstawie art. 46 ustawy - jest niezgodny z art. 2 Konstytucji (wyrok można znaleźć pod sygn. akt P 20/19). Przepis ten dotyczy kobiet, które pobierały wcześniejszą emeryturę i których – mówiąc w uproszczeniu – emerytura została pomniejszona właśnie o kwoty tych wypłaconych wcześniejszych emerytur. Wprowadzenie tej regulacji „zaskoczyło” kobiety z rocznika 1953, które nie mogły skorzystać już ze starych zasad obliczania emerytury (bez jej pomniejszenia), ani podjąć decyzji o tym czy chcą pobierać wcześniejszą emeryturę, jeśli wypłacone kwoty pomniejszą tę docelową. Według informacji podanych przez rząd, w takiej sytuacji znalazło się ponad 140 tysięcy osób. No i teraz już powinno być pięknie, ponieważ zgodnie z art. 190 ust. 4 Konstytucji kobietom tym przysługuje prawo do wznowienia postępowania, w wyniku czego ich emerytury powinny zostać przeliczone bez pomniejszania o wypłacone wcześniejsze emerytury oraz z uwzględnieniem tych kilku lat, w których świadczenia miały pomniejszone. Niestety pięknie nie jest. Obecnie większość osób może się jedynie nacieszyć treścią wyroku, ale nie może skorzystać z prawidłowego obliczenia emerytury, ze względu na terminy, w których można żądać wznowienia postępowania. Otóż, skargę o wznowienie postępowania wnosi się do ZUS na podstawie art. 145a czyli w ciągu miesiąca od dnia wejścia w życie orzeczenia TK. W tym przypadku termin ten mijał 23 kwietnia 2019 r. To jest jasne. Tu się pojawia pewne „ale”, czyli 146 zgodnie z którym uchylenie decyzji z przyczyn określonych w art. 145a nie może nastąpić, jeżeli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło pięć lat. Kobiety, których dotyczy problem osiągnęły wiek emerytalny w okresie od lutego 2013 r. do kwietnia 2014 r., a zatem większość z nich decyzję o przyznaniu emerytury odebrała ponad 5 lat temu. A w takim przypadku ZUS wydaje po prostu decyzję, w której stwierdza, że zaskarżona decyzja (o przyznaniu emerytury w niższej wysokości) została co prawda wydana z naruszeniem prawa, ale jej nie zmieni. Wskaże tylko „winne” temu przepisy, czyli art. 151 § 2 w związku z art. 146 I co dalej? Już TK w uzasadnieniu do wyroku zauważył, że „przepisy dotyczące wznowienia postępowania nie uwzględniają jednak specyficznej sytuacji związanej z obowiązkiem sanacji konstytucyjności w sprawach dotyczących emerytur” tych kobiet. Tym samym pozostawiają „znaczny margines dowolności organom i sądom w ocenie i rozstrzygnięciu następstw wyroku TK w konkretnych wypadkach”. W związku z tym zwrócił uwagę ZUSowi oraz sądom, że „pojęcie „wznowienia postępowania”, o którym mowa w art. 190 ust. 4 Konstytucji ma szersze znaczenie niż pojęcie „wznowienia” w sensie technicznym, przewidziane w odpowiednich procedurach regulowanych w ustawach i obejmuje wszelkie instrumenty proceduralne stojące do dyspozycji stron, organów i sądów, wykorzystanie których umożliwia przywrócenie stanu konstytucyjności orzeczeń”. Niestety ZUS na tę część wyroku nie zwrócił uwagi i nie zmienia wydanych wcześniej decyzji. Przynajmniej tak wynika z informacji przekazywanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO). Ponadto, także w uzasadnieniu wyroku, TK wezwał ustawodawcę do wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych, które zagwarantują jednolite zasady zawrotu świadczeń należnych uprawnionym. W związku z tym Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) wystąpił do minister Elżbiety Rafalskiej z prośbą o podanie informacji o planowanych zmianach prawa dotyczących tej sytuacji i wykonania wyroku TK. Miejmy więc nadzieję, że przepisy zostaną zmienione. Nie jest to bynajmniej pierwsza wątpliwość związana z treścią tego przepisu. Na jego niekonstytucyjność – w zakresie braku możliwości zmiany stanu prawnego zgodnie z wyrokiem TK -wskazywał już wcześniej choćby RPO w swoim wystąpieniu do MSWiA z r., w „Informacji o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2017 r. oraz o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich” złożonej Marszałkowi Senatu oraz Poseł Grzegorz Sztolcman w interpelacji nr 12252 z r. Osoby, których dotyczy ta sytuacja mogły oczywiście skorzystać z procedury wznowienia postępowania. Jeśli natomiast ZUS wyda/-ł decyzję stwierdzającą, że uchylenie skarżonej decyzji jest niemożliwe, ze względu na upływ terminów, mogą – w ciągu miesiąca – odwołać się do sądu. Z takim odwołaniem wiąże się zarówno nadzieja, że sąd spojrzy szerzej na sprawę i zastosuje się do wskazówek TK, jak i niepewność, że oprze rozstrzygnięcie na przepisach i wyda wyrok na korzyść ZUS (co oczywiście nie będzie miało wpływu na wysokość emerytury). Warto też wiedzieć, że decyzja odmawiająca uchylenia skarżonej decyzji a jednocześnie stwierdzająca jej wydanie z naruszeniem prawa, może być podstawą do wystąpienia o odszkodowanie, tylko że już w postępowaniu cywilnym. Na pewno można zadzwonić na Infolinię RPO lub udać się do jednego z punktów przyjęć interesantów RPO, które działają w miastach wojewódzkich. Pracownicy powinni mieć aktualne informacje na temat sporów z ZUSem oraz planowanych działań ustawodawczych. Można także – jak wiele kobiet, których dotyczy ta sprawa - napisać skargę do Rzecznika. Przykładowy wzór odwołania od decyzji ZUS dotyczącej rocznika 1953 odmawiającej wznowienia postępowania po wyroku TK znajduje się na podlinkowanej stronie.
17 kwietnia 2019 ZUS informuje o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie emerytur. Kobiety urodzone w 1953 r., które przed 1 stycznia 2013 r. nabyły prawo do wcześniejszej emerytury w związku z ukończeniem 55 roku życia i udowodnieniem 30 lat stażu, a następnie przeszły na emeryturę w wieku powszechnym i została ona pomniejszona o kwoty pobranych emerytur wcześniejszych, mogą
Wyroku Trybunału Konstytucyjnego (orzeczenie z 13 listopada 2012, sygn. K 2/12), daje nowe szanse emerytom na dochodzenie roszczeń pieniężnych mogą oni domagać się zapłaty zawieszonych w październiku 2011 emerytur. Samo orzeczenie wywołało bardzo wiele kontrowersji wśród samego składu orzekającego. Wkrótce poznamy uzasadnienia zdań odrębnych. Możliwe są dwie sytuacje i dwa tryby postępowania. Pierwsza sytuacja odnosi się do emerytów, którzy musieli z pracy zrezygnować, aby ZUS mógł odwiesić świadczenie, druga emeryt pracował, ale w zamian ZUS zawieszał prawo do pobierania emerytury. Wznowienie postępowania Podstawą wznowienia postępowania jest art. 145a kodeksu postępowania administracyjnego, każdy ma prawo żądać wznowienia postępowania w ciągu miesiąca od ogłoszenia wyroku Trybunału uchylającego przepis stanowiący podstawę do wydania kwestionowanej decyzji. Wniosek należy złożyć do właściwego oddziału ZUS, który wydał decyzję o zawieszeniu wypłaty świadczenia. ZUS powinien podjąć zawieszone postępowanie, wydać decyzję o jego umorzeniu oraz podjąć wypłatę zaległych świadczeń wraz z odsetkami. Z praktyki należy jednak sądzić, iż ZUS będzie robił wszystko, aby postępowanie przedłużyć i będzie szukał wyjścia awaryjnego, wtedy pozostają inne środki ochrony prawnej. Konieczna raczej będzie wizyta u radcy prawnego. W tym trybie odwołanie do sądu nie pociąga za sobą kosztów wpisów sądowych, gdyż w tych postępowaniach nie ma obowiązku ich opłacania. Drugi przypadek - pozew cywilny. Dotyczy on emerytów, którzy utracili pracę, aby móc pobierać świadczenie emerytalne, albo nie znaleźli po utracie pracy nowego zatrudnienia. Podstawę pozwu stanowić będzie tu art. 4171 kodeksu cywilnego, który mówi, że za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa. Zgodnie z art. 4421 zainteresowany ma trzy lata na złożenie pozwu od dnia publikacji wyroku TK w Dzienniku Ustaw. Tego rodzaju postępowania są raczej dość skomplikowane, poczynając od określenia strony pozwanej (Skarb Państwa i odpowiedni statio fisci) po taktykę i stronę dowodową. No i koszt opłaty sądowej to 5 % wartości dochodzonego roszczenia. Ale w części przypadków na pewno można taki pozew złożyć z dużymi rokowaniami na sukces.
Nowela ta miała wykonać wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 6 marca 2019 r. w sprawie P 20/16, w którym TK orzekł, że art. 25 ust. 1b ww. ustawy w zakresie, w jakim dotyczy kobiet urodzonych w roku 1953, które przed dniem 1 stycznia 2013 r. nabyły prawo do emerytury na podstawie art. 46 tej ustawy (czyli tzw. emerytury wcześniejszej
Sprawdż: Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie emerytur W Komunikacie tym czytamy: "Osoby, które przeszły na emeryturę przed 1 stycznia 2011 r. i którym - z powodu kontynuowania zatrudnienia podjętego przed przejściem na emeryturę - ZUS zawiesił wypłatę emerytury od 1 października 2011 r. mogą - w terminie do 22 grudnia 2012 r. - zgłosić w najbliższej placówce ZUS wniosek o wznowienie postępowania w oparciu o art. 145a kodeksu postępowania administracyjnego. Osoby, które odwołały się od decyzji ZUS o wstrzymaniu wypłaty emerytury z dniem 1 października 2011 r., a w sprawie już zapadł wyrok sądu, wniosek o wznowienie postępowania muszą skierować właśnie do sądu. Termin na złożenie wniosku to 3 miesiące od dnia ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego, tj. do 22 lutego 2013 r. WAŻNE! Emerytury, które zostały przyznane przez ZUS począwszy od 1 stycznia 2011 r. w dalszym ciągu podlegają zawieszeniu, jeżeli nie został rozwiązany stosunek pracy zawarty przed dniem nabycia prawa do tej emerytury (data ta wskazana jest w decyzji o przyznaniu emerytury). Podjęcie wypłaty następuje po rozwiązaniu stosunku pracy, począwszy od miesiąca zgłoszenia wniosku do ZUS w tej sprawie. UWAGA! (...) emerytura przysługująca osobom, które nie ukończyły powszechnego wieku emerytalnego podlega zawieszeniu, jeżeli osiągane zarobki przekraczają 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, albo zmniejszeniu, gdy zarobki te przekraczają 70 proc. tego wynagrodzenia. Świadczeniobiorca jest zobowiązany poinformować Zakład o wysokości osiąganego przychodu". Żródło: Zakład Ubezpieczeń Społecznych -Trybunał Konstytucyjny wydał kluczowy wyrok dla sytuacji finansowej Polski. 2. Taki wyrok Trybunału nie tylko sankcjonuje reformę rządu Platformy Obywatelskiej, ale w praktyce daje również
Krajowi ubezpieczyciele, np. ZUS, mają uwzględniać okres ubezpieczenia w innych krajach UE, gdy porównują okresy składkowe i nieskładkowe przyszłych emerytów - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie Polki ubiegającej się o wcześniejszą emeryturę. Trybunał wydał orzeczenie na prośbę polskiego Sądu Najwyższego, do którego wpłynęła skarga kasacyjna Polsce, aby otrzymać emeryturę, tzw. okresy nieskładkowe nie mogą przekraczać granicy jednej trzeciej w stosunku do okresów składkowych. Chociaż ZUS uznaje składki opłacane w innych krajach UE i dodaje je do składek opłaconych w Polsce, to nie są one uwzględniane przy ustalaniu granicy "jednej trzeciej".Stanisława Tomaszewska po ukończeniu 55 lat złożyła wniosek o wcześniejszą emeryturę do ZUS. Jej staż ubezpieczeniowy obejmował 181 miesięcy okresów składkowych ukończonych w Polsce. Ponadto przez 49 miesięcy opłacała składki w b. 2007 r. ZUS uznał, że Tomaszewska nie udowodniła minimalnego okresu ubezpieczenia (30 lat). Obliczając proporcję jednej trzeciej okresów nieskładkowych do składkowych, polski ubezpieczyciel zaliczył jej tylko składki opłacone w Polsce. Ponadto wskazał na brak orzeczenia o całkowitej niezdolności do wniosła odwołanie i sąd orzekł, że ma ona prawo do proporcjonalnej emerytury. Orzeczenie zostało utrzymane w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że państwo członkowskie ma prawo wyznaczyć minimalny okres składkowy warunkujący nabycie prawa do emerytury, o ile okresy takie ukończone według ustawodawstwa innego państwa członkowskiego zostaną uwzględnione na takich samych warunkach."W konsekwencji okresy składkowe ukończone przez S. Tomaszewską w innym państwie członkowskim powinny być traktowane na równi z okresami składkowymi ukończonym w Polsce, a tym samym ujęte w obliczeniu służącym ustaleniu granicy jednej trzeciej, której nie mogą przekraczać okresy nieskładkowe w stosunku do okresów składkowych" - czytamy w podkreślił, że prawo UE pozwala jedynie na takie ograniczenia korzystania z prawa do swobodnego przepływu pracowników, które mogą być uzasadnione względami porządku, bezpieczeństwa i zdrowia publicznego. "Poza tymi wypadkami żadna inna przeszkoda w swobodnym przepływie pracowników nie może znaleźć uzasadnienia" - podkreślił Trybunał. Przygotuj się do stosowania nowych przepisów! Poradnik prezentuje praktyczne wskazówki, w jaki sposób dostosować się do zmian w podatkach i wynagrodzeniach wprowadzanych nowelizacją Polskiego Ładu. Tyko teraz książka + ebook w PREZENCIE
ጪհаቷ ናуኖиσ
Նէсуሷ οձοшисաш
Уդθ оκумеκи տаψθվ
Ац чιቦо иտ
Trybunał Konstytucyjny odwołał zaplanowane na wtorek wydanie orzeczenia w sprawie przepisów tzw. ustawy dezubekizacyjnej - dowiedziała się w poniedziałek PAP w Trybunale. Ogłoszenie wyroku
Muszę przyznać, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego uznający kwotową waloryzację rent i emerytur za zgodną z prawem mocno mnie zaskoczył. Zgodnie ze starym porzekadłem: ja na władzę nie poradzę", muszę przyjąć go do wiadomości. Nie oznacza to jednak bezkrytycznej aprobaty i nie usuwa dręczących mnie wątpliwości. Wątpliwości te mniej dotyczą zresztą straty, jaką poniosły osoby pobierające świadczenia wyższe od przeciętnych. Te bowiem – nawet w rachunku ciągnionym uwzględniającym zmniejszenie podstawy przyszłych waloryzacji – nie są zbyt wielkie. Chodzi raczej o zasady prawne tkwiące u podstaw decyzji i ich ewentualne konsekwencje, jakie mogą się pojawić przy rozwiązywaniu podobnych problemów w przyszłości. Rząd uzasadniając zmianę waloryzacji powoływał się na obowiązek ochrony najsłabszych. Czyli w starym sporze między sprawiedliwością dystrybutywną i komutatywną opowiadał się za tą drugą, choć w nowoczesny sposób nie odwoływał się do idei sprawiedliwości społecznej lecz do idei solidaryzmu. De facto przyznając jej rację, Trybunał otwiera ścieżkę dla innych działań wyrównawczych typu: zabrać bogatym, obdarować biednych. W dość jednoznaczny sposób rozstrzygnął też spór o to, czy świadczenia społeczne są wypracowanym i zaoszczędzonym dochodem obywatela, czy też aktem dobroduszności władzy. Co przy tym ciekawe, przedstawiciel Sejmu optując za waloryzacją kwotową jak ognia unikał podanych wyżej argumentów, uzasadniając decyzję ustawodawcy zasadą dbałości o finanse publiczne państwa. Natomiast Trybunał Konstytucyjny, co wprawiło mnie w lekkie osłupienie, argumentację tę podzielił, stwierdzając, że „zabezpieczenie społeczne musi uwzględniać sytuację gospodarczą w kraju" i musi być zgodne z „konstytucyjną zasadą równowagi budżetowej państwa". Literalna interpretacja tego werdyktu prowadzi do bardzo daleko idących wniosków. Dotacje do zusowskiego systemu emerytalnego są z grubsza równe deficytowi budżetowemu. Zatem w celu spełnienia „konstytucyjnej zasady równowagi budżetowej państwa" Sejm powinien natychmiast przyjąć ustawę likwidującą dotacje do ZUS i obniżającą wszystkie świadczenia o około 30 proc. W werdykcie Trybunału Konstytucyjnego ukryta jest także ważna interpretacja zasady praw nabytych. Wynika z niej, że raz ustalone oraz zapisane w ustawie zasady waloryzacji świadczeń nie dają obywatelowi gwarancji, że będą przestrzegane. Okazuje się, że mogą być zmienione kolejnym aktem prawnym. Równie dobrze może to też dotyczyć kwestii podwyższenia wieku emerytalnego. Taka interpretacja praw nabytych rodzi jednak dla rządu (i posłusznego mu parlamentu) pewną niedogodność. Odpowiedź rządu na powszechny postulat likwidacji nadmiernych przywilejów emerytalnych funkcjonariuszy służb mundurowych (o kuriozalnych przywilejach paraemerytalnych sędziów i prokuratorów nie wspominając), do tej pory była taka: chętnie byśmy zlikwidowali, ale nie możemy tego uczynić ze względu na prawa nabyte. Teraz okazuje się, że chyba jednak można. I jeżeli rząd tego nie robi, to jedynie dlatego, że zawsze lepiej mieć służby siłowe po swojej stronie.
HCKLz.